Adk

czwartek, 24 lutego 2011

Próba na psa obronnego (zapraszam do archiwum poniżej - dużo ciekawych postów)

Pilnowanie i obrona były z pewnością jednymi z przyczyn, dla których więzy łączące człowieka z psem stały się tak silne, a być może także dla których pies został w ogóle udomowiony. Zarówno w przeszłości, jak i obecnie obdarzony wrażliwymi zmysłami pies był z wielu powodów używany jako obrońca człowieka. Odpowiedzialne i profesjonalne szkolenie psow obronnych jest jednak sprawą trudną i wymaga wielkiej znajomości rzeczy oraz wielkiego zrozumienia. Dlatego powinno ono być zarezerwowane jedynie dla odpowiednio przygotowanych fachowców. Próba na psa obronnego nie ma nic wspólnego ze szkoleniem prawdziwych psów obronnych. Psy szkolone są tu w trzech dyscyplinach na trzech różnych poziomach (IPO-I do IPO-III), mianowicie w pracy węchowej, posłuszeństwie i obronie. Warunkiem przystąpienia do próby IPO jest zaliczenie próby na psa towarzyszącego. We wszystkich trzech dyscyplinach należy zaliczyć określone punktowane ćwiczenia. Podczas prób na poziomie krajowym i międzynarodowym przewodnicy psów konkurują ze sobą. Tytuł zwycięzcy zdobywa ten, który otrzymał największą liczbę punktów (łącznie max. 300). Jeśli chodzi o posłuszeństwo, wymagane są następujące umiejętności: chodzenie przy nodze bez smyczy, siad w marszu z przywołaniem, waruj w marszu z przywołaniem, aportowanie z ziemi przedmiotu należącego do przewodnika, pokonanie jednometrowej przeszkody i (od stopnia II) ukośnej ściany, wysłanie psa na przód (na odległośc ok. 30 kroków) oraz warowanie przy odwracaniu uwagi. Szczegółowy regulamin IPO można otrzymać w Związku Kynologicznym. Szkolenie na psa obronnego należałoby raczej nazywać "wzmacnianiem instynktu". Pies może gryźć jedynie wypchany rękaw ochronny i na pojedynczą komendę musi natychmiast przestać. Pies postrzega rękaw ochronny jako łup. Gryzie, by zdobyć łup, a nie by zranić człowieka. Można to poznać także po tym, że w chwili, gdy pozorant zdejmie rękaw, pies traci jakiekolwiek zainteresowanie człowiekiem i zajmuje się tylko rękawem. Rękaw jest jego łupem, który najczęściej wolno zabrać psu z miejsca ćwiczeń. Takie szkolenie obrończe sprawia psom zazwyczaj wielką przyjemność. Psy użytkowe o silnie rozwiniętym instynkcie zdobywcy mogą podczas szkolenia wyżyć się, nie stając się jednocześnie niebezpiecznymi lub złośliwymi. Poza tym próbę zalicza tylko taki pies, który w pracy węchowej i w ćwiczeniach posłuszeństwa zdobył przynajmniej minimalną liczbę punktów (70%), również podczas ćwiczeń w obronie jest zawsze posłuszny i mimo silnych instynktów w każdej chwili na komendę puszcza rękaw. Psy słabe psychicznie są natychmiast wykluczane z próby. Fakt, iż pies zaliczył próbę na psa obronnego, nie znaczy jeszcze, że automatycznie będzie dobrym obrońcą. 97% psów z zaliczoną próbą IPO nie umiałaby sobie poradzić w sytuacji, kiedy ich pan zastałby na poważnie zaatakowany. Należy także włożyć między bajki twierdzenie, że psy użytkowe uczone są ostrości, co ma kompensować fizyczne lub psychiczne braki właściciela. Jeśli istnieją ludzie, którzy w sposób niekontrolowany przez Związek Kynologiczny zajmują się szkoleniem psów, stosując przy tym metody opierające się na męczeniu zwierząt i czyniąc z nich maszyny do walki, to powinni oni być ścigani przez prawo. Szkolenie obronne stawia przed psem bardzo trudne zadania i jest niezwykle czasochłonne. Psy szkolone w odpowiedni sposób czerpią przyjemność ze wszystkich dyscyplin. Właściciel i jego pies, dzięki intensywnej wspólnej pracy, bardzo się ze sobą zżywają. Osoby zainteresowane takim szkoleniem powinny zwrócić się do najbliższego oddziału Związku Kynologicznego i przyjrzeć się organizowanym przezeń szkoleniom. Jeśli zajęcia będą przypominały koszary wojskowe, a psy będą z przygnębieniem wlec się za właścicielem, należy jak najszybciej wziąć nogi za pas. Niestety, również i w psich sportach zdarza się, że ludzie nie idą z duchem czasu. Jeśli prowadzący zajmuje się indywidualnie każdym psem i znajduje czas dla każdego przewodnika oraz stara się uczyć psa poprzez pozytywne przeżycia, warto podjąć próbę. Na pierwszym planie powinien zawsze znajdować się pies i jego potrzeby, a wtedy szkolenie sprawi przyjemność i człowiekowi i psu. Naszemu czworonogowi stwarza ono możliwość bezpiecznego uzewnętrznienia wrodzonych instynktów, zaś lubiący współzawodnictwo przewodnik może znalęźć nowe zajmujące hobby.

środa, 9 lutego 2011

Szkolenie psa cz.2 (cz.1 znajduje się w postach ze stycznia-zapraszam)

Pierwsze tego typu zabawy na spacerze przeprowadzamy trzymając w ręku jednocześnie smyczkę lub długą linkę dlatego, że gdyby pieskowi udało się wyrwać zabawkę to uciekałby z nią. W ten sposób wygrałby z nami i zabawa polegałaby już tylko na gonieniu własnego psa. Mając smycz w ręku możemy psa przyciągnąć i uchwycić zabawkę na nowo. Większość ćwiczeń wykonujemy początkowo na lince, właśnie po to, by mieć stałą kontrolę nad rozbrykanym psem i skutecznie egzekwować polecenie. Mając częsty kontakt z psem po kilku latach można dojść do perfekcji w porozumiewaniu się z nim. Jedynie dzięki dobremu wychowaniu w domu i częstym spacerom poza nim można sterować jego zachowaniem poprzez sam kontakt wzrokowy. Pies odczytuje nasze myśli i nastroje nawet z dużej odległości, wyczuwa arytmię serca z odległości ok. 6m. Polecenia wydawane psu nie muszą dotyczyć karkołomnych sztuczek. Oczekujmy od niego prostych zachowań w danym miejscu i czasie, np. przywołajcie psa do siebie miłym głosem i każcie mu stać (początkowo przez parę sekund) cierpliwie z podniesioną głową, bez dreptania i przysiadania używając do tego zawsze tej samej komendy STÓJ, albo odchylacie jego wargi i fafle tak, aby pokazały się zęby dając komendę ZĘBY. Po ćwiczeniu poklepcie psa i dajcie mu smakołyk. Podane przykłady mogą wydawać się banalne i niepotrzebne, ale są one wstępnym przygotowaniem do wystawy. Dodatkowym ich sensem jest spełnianie naszych poleceń. W nawiązywaniu kontaktu z psem ważna jest intonacja głosu. Inaczej psy chwalimya, a inaczej powstrzymujemy lub karcimy. Niemniej jednak głos człowieka jest i tak dla psa monotonny. Dla zwrócenia uwagi pomocne są krótkie stanowcze komendy, energiczne gesty, "piszczące" dźwięki i klaśnięcia. Zachęcając psa do współpracy nie zdzierajmy sobie gardła lecz badajmy co go najbardziej interesuje. Duże psy nie znoszą ściskania lub przytulania głowy zwłaszcza przez osoby obce. Nawet mały pies będzie się denerwował, gdy ktoś będzie krępował jego ruchy. Potraktuje to jako chęć dominacji, na którą może się nie zgadzać. Psy ogólnie nie tolerują również całusów i zbliżania twarzy do pyska, dlatego lepiej to uszanować niż chodzić z opuchniętym nosem. Jeśli będziemy mieli kłopoty z ząbkującym psem, który kojąc swój ból zacznie gryźć meble i inne przedmioty wystarczy posmarować niektóre z nich niesmaczną papką sporządzoną z musztardy i pieprzu. Buty należy chować do szawki, gdyż mogą paść ofiarą nudzącego się szczeniaka, a także dlatego, że ich podeszwy są siedliskiem zarazków. Na podłodze nie mogą znajdować się małe przedmioty typu klocki, piłeczki, bo pies połknie je kalecząc sobie przewód pokarmowy lub się nimi udusi. Zabawki psa muszą być duże i niemożliwe do rozdrobnienia. Oczekiwania właściciela co do zachowania psa mogą być różne. Pamiętać należy, że stanie się on takim, jakim się go ukształtuje, ale potrzeba na to czasu. Niektóre psy mogą osiągnąć dojrzałość fizyczną już w pierwszym roku życia, jednak psychiczną będą osiągały znacznie dłużej. Dopiero 2-3 letni pies nabiera pewności siebie i można od niego oczekiwać, np. obronności. Częstym przykładem braku pewności u młodego psa jest obawa przed własnym cieniem, poruszającą się zasłonką, czy wystającym z ziemi konarem. Nigdy nie można karcić psa za to, że się boi, a także na siłę ciągnąć do danego obiektu, by mógł się przekonać, że to nic strasznego. Możemy sami udać się w tamtym kierunku, ominąć "straszny" przedmiot. po czym spokojnie oddalić się.
Pamiętajmy!!!  Za wszelkie porażki odpowiada człowiek, nie pies!!!

wtorek, 8 lutego 2011

Zabawa z psem w rzucanie krążka Frisbee (lub piłki)

Dla wielu psów największą z możliwych przyjemności jest polowanie na krążek frisbee i chwytanie go czasem w iście akrobatycznych wyskokach. Dopóki pies znajduje się jeszcze w okresie wzrostu, należy zachować najwyższą ostrożność, bowiem jego kości i więzadła są jeszcze miękkie i delikatne. Jednak już szczenięta można zaznajomić z krążkiem, organizując odpowiednie dla maluchów zabawy. Nigdy nie dajmy się psu sprowokować do pogoni za krążkiem. Pies musi go zawsze przynosić właścicielowi. Jeśli nasz pies ucieka ze zdobyczą, pobiegnijmy w przeciwnym kierunku i zachęćmy psa, by podążył za nami. Jeśli pies po drodze porzuci krążek, podbiegnijmy do frisbee i zainteresujmy nim psa, tak aby sam wziął go ponownie w pysk. I znowu zawołajmy go do siebie. Już po krótkim czasie okaże się, czy psu podoba się ta zabawa. W miarę dojrzewania psa możemy zacząć rzucać krążkiem na niewielką odległość blisko ziemi. Najpierw nich będzie to zaledwie pół metra, później coraz więcej. Jednak krążek powinien ciągle lecieć płasko, blisko ziemi i niezbyt daleko, żeby nie kusił psa do wykonywania niebezpiecznych skoków (gonitwa za lecącym płasko i na niewielką odległość frisbee to również świetna forma ruchu dla psich seniorów). Niezależnie od tego, czy chcemy startować z psem w zawodach, czy też bawimy się frisbee wyłącznie dla przyjemności, musimy zaznajomic się z różnymi technikami rzucania krążka, by móc uatrakcyjnić zabawę. Początkowo ćwiczmy bez psa. Jeśli trenujemy na poważnie, pamiętajmy o tym, że pies jak każdy sportowiec musi się rozgrzać przed grą, wykonując lekkie podskoki. Później możemy zaczynać. Jeśli nie uprawiamy gry we frisbee wyczynowo, to mamy przewagę nad psem, ponieważ gra ta nie wymaga od właściciela takich umiejętności, jakimi musi wykazac się pies. Można dać psu maksymalną możliwość ruchu przy minimalnym wysiłku z własnej strony. Podobnie jak w przypadku innych dziwnych dziedzin sportu, krajem pochodzenia frisbee są Stany Zjednoczone. Największy konkurs frisbee odbył się 1974 roku w Kalifornii. Wystartowało w nim ponad stu uczestników. Z czasem sport tem znalazł również miłośników w Europie i w Azji. W 1989 roku w Berlinie odbyły się nawet mistrzostwa świata.

Warunki zdrowotne i kondycyjne psa do zabawy frisbee lub piłki

Frisbee to szybka zabawa dla błyskawicznie szybkich psów. Frisbee w wyższych klasach wymaga niemal artystycznych zdolności. Gra ta dla psów jest bardzo wyczerpująca. Dlatego nie powinno się ćwiczyć w ciągu dnia dłużej niż 20 minut. Jeśli chcemy grać we frisbee, nawet jeśli nie zauważymy u psa oznak jakichkolwiek dolegliwości, zgłośmy się do lekarza weterynarii. Musi on stwierdzić, czy serce, krążenie i aparat ruchu są w absolutnym porządku. Każdemu dużemu psu (począwszy od wielkości owczarka niemieckiego) należy wykonać zdjęcie rentgenowskie mające na celu wykrycie dysplazji stawu biodrowego, a w przypadku niektórych ras również w kierunku dysplazji stwau łokciowego oraz zesztywnienia kręgosłupa. Zdarza się, że u młodych psów nie pojawiły się jeszcze żadne dolegliwości, ale na zdjęciu rentgenowskim widoczne są już oznaki choroby.