Adk

czwartek, 13 stycznia 2011

Miejskie powietrze dodaje psu odwagi

Psy, które mieszkają w mieście, nie znajdują w swoim otoczeniu nic szczególnie interesującego. Psy, które przyjeżdżają do miasta z okolicznych małych miejscowości, muszą poradzić sobie z przepełniającą niekiedy strachem mieszaniną nieznanych zapachów i odgłosów. Niektóre psy są raczej "strachliwe", inne zaś raczej "odważne". Jednak przy odpowiedniej dozie cierpliwości oraz siły perswazji z pewnością uda się nam podprowadzić psa do źródła domniemanego niebezpieczeństwa. Tylko w ten spośób maluch może się przekonać o braku zagrożenia. Każdy dzień, w którym młody pies nabierze odrobiny odwagi, uznać należy za sukces. Szczególne wyzwanie stanowi tłum przechodniów. Gdy staje się zbyt tłoczno, należy dla bezpieczeństwa wziąć szczeniaka na ręce. Tylko tak można uniknąć przypadkowego nadepnięcia. Pozwoli to także psu zaznajomić się z nową sytuacją. Nagradzajmy spokojne zachowanie, nie tolerujmy zaś agresji, również u małych ras (komenda FUJ albo PRZESTAŃ). Jeśli ludzi będzie na tyle mało, że nie będą zagrażać psu, postawmy go spowrotem na ziemię. W mieście ze względów bezpieczeństwa można przeprowadzać tylko takie zabawy, podczas których psa nie trzeba spuszczać ze smyczy. Przydaje się wtedy podwójna smycz, którą w razie potrzeby można przedłużyć do długości dwóch metrów, albo smycz automatyczna, pod warunkiem jednak, że potrafimy się nią sprawnie posługiwać. W mieście można także z powodzeniem przeprowadzać ćwiczenia polegające na pokonywaniu wszelkiego rodzaju przeszkód. Szczególnej uwagi od psa, a zrozumienia od człowieka wymagają wspólne zakupy na targowisku. Już samo przejście między straganami i kupującymi jest wielkim wyzwaniem. Zachowujmy w takich sytuacjach szczególny spokój i cierpliwość. Nigdy nie zabierajmy psa na szybkie zakupy, chyba że w razie potrzeby, gdy będzie nam się spieszyć, będziemy mogli wziąć go na ręce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz